Do dużego garnka wkładamy żeberka, porcję rosołową oraz łopatkę wieprzową. Imbir obieramy za pomocą łyżeczki, następnie kroimy w grube plastry i wrzucamy do garnka. Marchewkę obieramy, opłukujemy, następnie kroimy w większe kawałki i dorzucamy do garnka razem z obranym czosnkiem. Cebulkę kroimy na pół i dorzucamy do mięsa.
Mięso i warzywa zalewamy ok. 2l zimnej wody i gotujemy na dużym ogniu przez około 30 min. W międzyczasie za pomocą łyżki cedzakowej ściągamy z wywaru szumowiny. Szumowiny to nic innego jak białko z mięsa ścięte podczas gotowania, które wygląda jak biała lub szara piana. Następnie zmniejszamy ogień i gotujemy ramen na niskiej mocy przez ok. 1,5-2h.
Wywar odstawiamy do wystygnięcia. Następnie odcedzamy z niego kości i warzywa, a łopatkę przekładamy na blachę i pieczemy w 180° przez ok. 15-20 minut, by zyskała złoty kolor. Ramen stawiamy na ogniu i ponownie gotujemy. Kiedy wywar zacznie wrzeć dodajemy sos sojowy, sake oraz oraz olej sezamowy. Mieszamy, następnie zmniejszamy ogień i pozostawiamy bulion na niskiej mocy dopóki wszystkie pozostałe składniki nie będą gotowe.
W międzyczasie przygotowujemy nasze ulubione dodatki oraz makaron. Ja użyłam pędów bambusa, nori, świeżych kiełków fasoli mung, które delikatnie podprażyłam na patelni i posiekanej dymki. Świetnie sprawdzi się też jajko na miękko. Upieczoną i lekko przestudzoną łopatkę kroimy w mniejsze kawałki. Makaron gotujemy według instrukcji na opakowaniu. Przelewamy nasz ramen do misek, następnie dodajemy do niego makaron. W każdej misce układamy po kilka kawałków pieczonej łopatki i dokładamy resztę naszych dodatków. Całośc możemy jeszcze oprószyć płatkami chilli. Gotowe!